Perfumy
Próbowałam sobie przypomnieć poprzedni wieczór i noc, lecz nic nie pamiętałam. Utrudniały to bolesne ukłucia w głowie, wzmacniane przez samo myślenie. Zamknęłam oczy i próbowałam opróżnić głowę. Z moich włosów unosił się zapach papierosów, pomieszany z ulotną wonią perfum. Wywnioskowałam stąd, że musiałam odwiedzić jakiś miejscowy pub – paliłam papierosy tylko w pubach. Palenie było także pewnym przejawem buntu wobec mojego dawnego ja. Jednak nadal nie wiedziałam, o jaki pub chodzi, do której tam byłam i kto mi towarzyszył.
Wyobraziłam sobie, że biorę perfumy z komody i zgodnie ze stałym rytuałem rozpylam je na ciele i ubraniu. To była ostatnia czynność przed opuszczeniem pokoju. Perfumowałam się w pięciu miejscach: za uszami, między piersiami, między nogami, jeśli nosiłam spodnie, albo gdzieś wokół tego miejsca, oraz po wewnętrznej stronie lewego przegubu dłoni, a na koniec prawym przegubem pocierałam to miejsce okrągłymi ruchami, żeby zapach ogrzanych perfum rozszedł się po obu nadgarstkach.
View original post 1 917 słów więcej
przeczytam na pewno całość, ale brzmi kusząco, aż przenika ten zapach, gdy się czyta. w wolnej chwili możesz zerknąć do mnie :))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję! Zajrzę!
PolubieniePolubione przez 1 osoba