Wakacje minęły bardzo szybko. Nawet mnie to cieszy, bo sierpień nie jest dla mnie najlepszym miesiącem. W tym roku postanowiłam nastawić się do niego pozytywnie, a i tak wyszło jak zwykle.
Nie mogłam doczekać się września. Wrzesień paradoksalnie oznacza dla mnie początek czegoś nowego. Mówię paradoksalnie, gdyż nadchodzi jesień, czas obumierania natury, by mogła odrodzić się wiosną.
Dla mnie wrzesień to początek nowego życia, życia Syna. Ta piękna polska, złota jesień, gdy o niej myślę nie przeszkadzają mi nawet litry deszczu, spływające w tej chwili po oknach. Chyba jest sztorm. To nic. Chce mi się żyć i zacząć od nowa. Kilka spraw.
1. Uporządkowanie świata wokół.
2. Uporządkowanie siebie.
3. Nowa praca.
4. Realizowanie marzeń.
Jestem gotowa!
Wezmę też udział w projekcie Dee – Alfabet emigracji.
Trzymajcie kciuki!
Bardzo się cieszę Aniu, nie mogę się doczekać. Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję Dorotko! Z emigracją zaczynam od poniedziałku!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
witam serdecznie,nominuję ten blog do zabawy : „Liebster Blog Award” szczegóły tuta jhttps://karmellove.wordpress.com/2015/10/15/liebster-blog-award-karmellove/
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czuję się naprawdę zaszczycona. Bardzo dziękuję!
PolubieniePolubienie